Marian Skarzyński

  • Marian Skarzyński

    Marian Skarzyński

  • Marian Skarzyński w umundurowaniu po wojnie 1920r.

    Marian Skarzyński w umundurowaniu po wojnie 1920r.

  • Marian Skarzyński z żoną Gabrielą z domu Krajewska

    Marian Skarzyński z żoną Gabrielą z domu Krajewska

  • Figurka Mariana Skarzyńskiego z wojny 1920

    Figurka Mariana Skarzyńskiego z wojny 1920

Marian Skarzyński urodził się 9 kwietnia 1899r w Skarzynie Starym jako najstarszy syn Franciszka. Był wybitnie uzdolniony intelektualnie i manualnie. Wybudował dom w 1925r, który stoi do dzisiaj. Wykonał również własnoręcznie wszystkie meble, szafy, komody i łóżka. Wykonał kilka przepięknych sań wolantowych, którymi nie powstydziłby się jeździć największy dygnitarz. Jako młody chłopak służył w jednostce wojskowej w Modlinie. W 1920r. wysłany na wojnę z Bolszewikami w sekcji Łączności, gdzie doszedł z armią do Kijowa. Brał udział w bitwie pod Warszawą zwaną „Cudem nad Wisłą”. Służył w Kawalerii jeżdżąc na koniu Kasztanka, która była podobna do kasztanki Marszałka Józefa Piłsudskiego. Marszałka miał okazję zobaczyć na kasztance podczas inspekcji Wojska Polskiego na froncie z Bolszewikami. Został wtedy odznaczony za zasługi wojenne. W roku 1937 ożenił się z Gabrielą Krajewską z Krajewa Białego. Ślub był bardzo uroczysty, a w ceremonii uczestniczyło trzech księży. W 1939 r. został ponownie powołany do wojska i przydzielony do Armii Ostrołęka, z którą dotarł do Rumuńskiej granicy. Po wkroczeniu wojsk sowieckich armia została rozwiązana, a żołnierze otrzymali rozkaz rozejścia się. W czasie powrotu do domu został zatrzymany przez żołnierzy sowieckich w Jabłonce Kościelnej. Po przeszukaniu osobistym znaleziono na brzuchu ukryty pas wojskowy. Żołnierz wroga wymierzył karabin i chciał go rozstrzelać. Jednak po dłuższej rozmowie sowiecki dowódca zlitował się nad nim i wypuścił w dalszą drogę do domu. Podczas dalszej wojny przebywał w domu w Skarzynie, gdzie był kilkakrotnie namawiany jako doświadczony żołnierz do wstąpienia w szeregi partyzantów (w tej sprawie kontaktował się Jan Zieliński). Nie chciał się wiązać z żadną organizacją ponieważ nie był pewny, która z nich zamierza skutecznie walczyć z okupantem (wzmianka w książce „Byłem Adiutantem Mścisława” str. 46)

Mieszkańcy Skarzyna Starego 3 maja 1928r założyli Ochotniczą Straż Pożarną. Marian Skarzyński był jednym z jej założycieli i przez wiele lat był Naczelnikiem Straży. W tym okresie został odznaczony Srebrnym Krzyżem za wieloletnie zasługi i innymi orderami, a także otrzymał wiele pochwał i dyplomów. Straż działała bardzo prężnie. Organizowała i brała udział w różnych zawodach, musztrach i paradach. Przygotowywała różne imprezy kulturalne, zabawy taneczne, przedstawienia okolicznościowe m.in. jasełki, występy kolędnicze „Król Herod”, gry i zabawy fantowe.

W Skarzynie znajdowała się szkoła podstawowa dla dzieci. Młodzież uczyła się w klasach, które były zlokalizowane w prywatnych domach m.in. w domu Mariana Skarzyńskiego. W roku 1956 miał miejsce nieprzyjemny incydent, po którym zaprzestano nauki w jego domu. Spowodowane to było odgórnym nakazem zdjęcia wszystkich krzyży i innych symboli religijnych we wszystkich domach. Marian Skarzyński powiedział, że nie zdejmie i nie pozwoli zdjąć w swoim domu żadnych krzyży i obrazów. W późniejszym czasie w tym pokoju odprawiane były nabożeństwa majowe i czerwcowe.

Skarzyn Stary należał do Parafii Rosochate, oddalonej o 7 km. Straż Pożarna była głównym inicjatorem zorganizowania w Skarzynie Starym kaplicy i sprowadzeniem księdza początkowo dojeżdżającego w niedzielę i święta, a później na stałe. Straż oddała na Kaplicę remizę strażacką a sobie wybudowała garaż na sprzęt strażacki z pieniędzy zarobionych na organizowaniu różnych imprez.

Po kilkunastu latach obok kaplicy został wybudowany nowy kościół i utworzona parafia pod wezwaniem św. Maksymiliana Marii Kolbego.

Kościół ten został wybudowany na działkach ofiarowanych przez kilku właścicieli. Ofiarodawcą był między innymi Marian Skarzyński.

Na budowę kościoła ks. Jan Skarzyński (brat stryjeczny, który był proboszczem w Zabłudowie), który ofiarował pewną sumę pieniędzy. Następnie po wybudowaniu kościoła na wieży zamontowano trzy dzwony. Głównym inicjatorem i organizatorem zakupu dzwonów był syn Mariana Zygmunt Skarzyński, który ufundował dwa dzwony: jeden na cześć wielkiego polaka papieża Jana Pawła II o imieniu Marek, drugi na cześć Matki Bożej Królowej Polski, świata i naszej rodziny o imieniu Zygmunt. Trzeci dzwon ufundowała rodzina Tyborowskich z Tarnowa Goski o imieniu Jan na cześć patrona parafii św. Maksymiliana M.Kolbego. Należy wspomnieć ks. Kazimierza Uszyńskiego pierwszego proboszcza parafii w Skarzynie Starym głównego organizatora i budowniczego kościoła. Wiele ludzi było zaangażowanych w budowę kościoła, wśród nich Jan Skarzyński, syn Ignacego.

Marian Skarzyński wzorem i przykładem uczył swoje dzieci patriotyzmu. Wiele opowiadał o wojnach, które przeżył. Już jako młody chłopak piętnastoletni zetknął się z pierwszą wojną światową. Jako najstarszy chłopak w rodzinie zmuszony był zwozić z frontu zabitych w wyznaczone miejsce w ramach nakazanego przez władze tak zwanego szarwarku. Brał udział w wojnie z Bolszewikami i w drugiej wojnie światowej. Uczył swoje dzieci szacunku i dobrych manier do wszystkich ludzi przede wszystkim do osób starszych. „Bóg, Honor, Ojczyzna” była zawsze na pierwszym miejscu. Zygmunt Skarzyński wspominał o ojcu:" "Pamiętam jak gdzieś jechał to kreślił krzyż na ziemi. Jako najstarszy syn często jeździłem z ojcem załatwiać różne sprawy na mieście. Ojciec był lubiany i ceniony przez wszystkich."

 

Przezwisko Kozaki powstało, ponieważ w rodzinie Skarzyńskich pracował Kozak na gospodarstwie, który pozostał po wyprawie wojennej w Polsce w Skarzynie Starym. Do obowiązków kozaka należało między innymi objazd konno i pilnowanie pola. Gdy Kozak powrócił do swojej ojczyzny to dziadek wsiadł na konia i zrobił rundę objeżdżając pole jak kozak, mówiąc „teraz ja jestem kozakiem”. Od tego momentu pozostał przydomek Kozak, który trwa do dzisiaj.

Marian Skarzyński zmarł 4 maja 1974 roku w Skarzynie Starym.

Script logo